(로또 사는 아빠) 살림 하는 엄마

Zrozumienie ryzyka inwestycji o dźwigni x3: Zanikanie zmienności (volatility decay)

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Ekonomia

Utworzono: 2024-04-21

Utworzono: 2024-04-21 09:33

Dzień dobry! Program, który był wstrzymany od 6 października 2022 r., wznowił działanie wczoraj. 👏👏👏

Chociaż po tak długim czasie jest to dla mnie powód do radości, to jednak świadomość, że sytuacja może się powtórzyć, sprawia, że przyjmuję to ze spokojem. W każdym razie, program ponownie działa i przyniósł niewielki zysk, a ja pozwalam sobie na odrobinę nadziei na nadchodzący rajd Świętego Mikołaja. Na pamiątkę tego wydarzenia rozpoczynam ten wpis.

Zrozumienie ryzyka inwestycji o dźwigni x3: Zanikanie zmienności (volatility decay)

Kursy akcji rosną i spadają, ale dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane?!



Dzisiaj chciałbym zastanowić się nad tematem erozji zmienności (volatility decay). Brzmi to tak, jakby zmienność powodowała erozję, a samo słowo "erozja" ma bardzo negatywny wydźwięk. Z tym terminem zetknąłem się podczas inwestowania z dźwignią. Oznacza on straty wynikające z reakcji na wahania (1x) aktywów, które stanowią podstawę dla inwestycji z dźwignią. Dlatego wydaje mi się, że termin "erozja zmienności" nie jest używany w przypadku inwestycji 1x. Z punktu widzenia inwestycji 1x zmienność to po prostu coś, co się wydarzyło, podczas gdy inwestycje z dźwignią 2-3x, w przypadku dużych wahań, doświadczają również ryzyka erozji, stąd też takie określenie. Dlatego też osoby przeciwne inwestowaniu z dźwignią często powołują się na przykład erozji zmienności, argumentując, że jest to absolutnie niedopuszczalna forma inwestowania.


Innymi słowy, jeśli trzyma się inwestycję przez długi czas, to same wahania ceny generują straty, a w przypadku inwestycji z dźwignią 23x straty te są znacznie większe. W takiej sytuacji, choć inwestycja 1x również przyniosłaby stratę, to 23x przyniosłaby stratę znacznie większą, więc argument, by odradzać takie inwestowanie, jest całkowicie zrozumiały, i ja również w 100% się z nim zgadzam. Ponieważ cena akcji, w którą zainwestowano, przez co najmniej rok nie przebiła dotychczasowego szczytu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że porusza się w zakresie poniżej szczytu, co z kolei wiąże się z dużym prawdopodobieństwem poniesienia strat.


Oto pytania, które nurtują mnie od środka.

  • Czy zatem powinienem inwestować w produkty 1x?!
  • Skoro inwestowanie z dźwignią jest złe, to po co w ogóle tworzone są takie produkty?! Czyżby to była przynęta?! Czy celują we mnie?!
  • Wydaje mi się, że ostatnio pojawiły się produkty 5x, czyżby to miało na celu doprowadzenie mnie do ruiny?!


To naprawdę poważna kwestia, nad którą muszę się dobrze zastanowić. Gdybym miał teraz w pamięci wszystkie te doświadczenia i wracając do przeszłości musiał podjąć decyzję o inwestowaniu w 3-krotne dźwignie, to jestem pewien, że żaden z obecnych użytkowników durumis nie zdecydowałby się na to ponownie, jednak ja w tamtym czasie myślałem tak:


  • Nie jestem w stanie przewidzieć ani dużych, ani małych ruchów rynku.
    (Gdy kupuję, cena spada, a gdy sprzedaję, rośnie. To jakaś magia?! Czy tylko ja tak mam?!)
  • Jeśli uznam, że rynek rośnie, to inwestuję z dźwignią 3x, a jeśli zacznie spadać, to przechodzę na inwestycje 1x.
    Albo trzymam pieniądze w dolarach, czyli nie jestem w stanie idealnie dopasować się do sytuacji i maksymalizować zysków.
    (Moje decyzje o kupnie i sprzedaży w dziwny sposób wiążą się z odwrotnymi ruchami rynku, których po prostu nie jestem w stanie przewidzieć.)
  • Nie mam wystarczająco dużych środków, aby naśladować doświadczonych inwestorów lub powierzyć im swoje pieniądze.
    Biorąc pod uwagę prowizje, muszę generować jeszcze większe zyski.
    (Uznałem, że lepiej będzie, jeśli sam będę inwestował i ponosił odpowiedzialność. Ech)


Próbowałem spojrzeć na siebie obiektywnie, ale nie da się uniknąć spadku poczucia własnej wartości. Dziwnym trafem, negatywne emocje przeważają.

Nic mi z tego nie wyjdzie. Ech


Na szczęście, doceniam fakt, że utrwalam swoje myśli i uczucia. Chciałbym siebie pochwalić za to. A potem, ku mojemu zdziwieniu, pojawiła się inna myśl.


  • Wobec tak wielu wątpliwości, czy ja w ogóle powinieniem inwestować?!
  • Czy można dorobić się fortuny, nie inwestując i żyjąc jak zwykły pracownik?!


Pragnienie bogactwa jest jasne. Zdaję sobie sprawę, że istnieją inne drogi do osiągnięcia bogactwa, a wśród nich automatyzacja biznesu jest czymś, co koniecznie muszę zrobić. Podobnie jak w przypadku automatyzacji biznesu, w inwestowaniu również muszę mieć jasne zasady. Dlatego też ustaliłem kilka wewnętrznych zasad. (Niech mówią co chcą, i tak będę inwestować w akcje! Sam będę tracił swoje pieniądze! Hurra! 🎵)

Inwestuję tylko w takim zakresie, w którym utratę całego kapitału mogę uznać za dopuszczalną.
Z dostępnych mi narzędzi inwestycyjnych wybieram te, które dają największe szanse na osiągnięcie bogactwa.
Wybrana przeze mnie metoda inwestowania powinna pozwolić mi na szybkie wzbogacenie się, ale jednocześnie muszę być gotowy na utrzymanie tej metody przez co najmniej 10 lat.

Zastanawiałem się, ile pieniędzy i w co powinienem zainwestować przy obecnej sytuacji finansowej. Jak wspomniałem wcześniej, automatyzacja biznesu jest dla mnie ważniejsza, co sprawia, że ​​czas i energia poświęcone na naukę inwestowania są ograniczone. To jednak paradoksalnie pomogło mi w szybkim ustaleniu kryteriów realizacji inwestycji. Poniżej przedstawiam podjęte przeze mnie decyzje.


  • Kapitał, który mogę przeznaczyć na inwestycje, lokuję w 3-krotne dźwignie ETF-ów akcji amerykańskich. (Maksymalny potencjalny zysk, redukcja kosztów transakcyjnych)
  • Jako strategię handlową stosuję metodę siatki (Grid). (Krótkoterminowe transakcje, realizacja zysków, reinwestycja zysków)
    Moje dotychczasowe doświadczenia i przemyślenia na temat metody siatki zostały zebrane w osobnym artykule, do którego odsyłam poniżej!!
  • Aby zminimalizować interwencję, proces musi być zautomatyzowany. (Oszczędność czasu, ochrona psychiki)



Najgorszy scenariusz to ten, w którym moje założenia okażą się błędne.


  • Akcje amerykańskie przestały być najlepszym wyborem.
  • Inflacja, wojna, surowce – negatywne czynniki nie ustąpiły, a wręcz się nasiliły.
  • Wycofanie z obrotu wybranych akcji (ostatnio coraz częściej zdaję sobie sprawę, że to całkiem realne).
  • Błąd w zautomatyzowanym programie – utrata wszystkich pieniędzy. (Sprzedaż w celu ograniczenia strat, prowizje itp. prowadzą do utraty kapitału)


W jakim stopniu moje założenia są błędne?! ㅋㅋ Dlatego moje konto wygląda tak, jak wygląda. Większość ludzi patrząc na moje konto powiedziałaby:

Zrozumienie ryzyka inwestycji o dźwigni x3: Zanikanie zmienności (volatility decay)

Dźwignia x3 pozwala na osiągnięcie 30% wzrostu dziennie, co jest kuszące, ale rentowność wygląda dość ponuro. ㅋㅋ


Kicha. Całkowita klapa. ㅋㅋ
Ponad połowa kapitału inwestycyjnego zniknęła. Gdzie on się podział?

⁠⁠⁠⁠⁠⁠⁠
Masz rację. Jeśli teraz wszystko sprzedam, to będę bankrutem. ㅋㅋ Inwestycje z 2022 roku, wbrew moim oczekiwaniom, trwają dłużej niż zakładałem. A co się stanie, jak po długim czasie ceny wzrosną?! Zarobię 1% i sprzedam (po odjęciu prowizji zostanie 0,5% ㅋㅋ). Ale ja jestem słaby w tej dziedzinie, więc będę dążył do automatyzacji inwestycji, a jednocześnie szukał kolejnych źródeł dochodu.

Ja myślę w ten sposób, a jakie są wasze przemyślenia z 11 listopada 2022 r.? Chętnie poznam wasze opinie i słowa otuchy. Zwłaszcza, że ostatnio bardzo ich potrzebuję. ㅋㅋ

Życzę sobie i wszystkim czytelnikom wspaniałych świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. 🙏

Komentarze0